Choroba niebieskiego języka to wirusowe schorzenie, które dotyka zwierzęta przeżuwające, zarówno te hodowlane, jak i dzikie. Choć nie przynosi zagrożenia dla ludzi, jej wystąpienie w gospodarstwie może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia zwierząt, a także ekonomiczne skutki dla hodowców. W związku z tym Powiatowy Lekarz Weterynarii w Myszkowie wystosował zalecenia dla właścicieli przeżuwaczy w celu zapobiegania tej chorobie.
Choroba niebieskiego języka jest przenoszona głównie poprzez owady kłujące z rodziny Culicoides oraz przez krew i nasienie. Zakażenie może dotknąć m.in. bydło, owce oraz kozy, a nawet dzikie zwierzęta, takie jak jelenie czy sarny. Mimo że wirus nie jest zaraźliwy dla ludzi, jego skutki mogą rodzajem nakładać się w gospodarstwie, dlatego istotne jest, aby hodowcy byli świadomi wszystkich objawów oraz działań prewencyjnych.
Objawy choroby różnią się w zależności od gatunku zwierząt. U bydła najczęściej występują gorączka, owrzodzenia oraz zapalenie błony śluzowej, co może prowadzić do poważnych konsekwencji, takich jak niepłodność. Z kolei owce mogą wykazywać objawy w postaci obfitego ślinienia, obrzęków oraz zmian na wargach i języku. Powiatowy Lekarz Weterynarii zwraca uwagę na konieczność bieżącego monitorowania stanu zdrowia zwierząt oraz natychmiastowego zgłaszania wszelkich niepokojących symptomów, aby ograniczyć ryzyko rozprzestrzenienia się tej groźnej choroby.
Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia choroby, zaleca się między innymi unikanie zakupu zwierząt z niewiadomego źródła, regularne konsultacje z weterynarzem oraz skuteczne zwalczanie owadów w pomieszczeniach inwentarskich. Przestrzeganie tych zasad ma kluczowe znaczenie nie tylko dla zdrowia zwierząt, ale także dla stabilności lokalnego sektora hodowlanego.
Źródło: Urząd Miasta Koziegłowy
Oceń: Choroba niebieskiego języka – zagrożenie dla przeżuwaczy
Zobacz Także